23-07-2007 02:15
Death Proof - non-idiots proof
W działach: Filmy, Bez namaczania | Odsłony: 5Z prawej widzicie nowy plakat Death Proof, wprowadzony w związku z uznaniem go za "najbardziej kobiecy film roku". W porównaniu do starego prezentuje się gorzej niż nędznie. Uzupełniwszy to o fakt, że obie części Grindhause w europejskiej wersji zostaną ZUPEŁNIE okastrowane z fikcyjnych zwiastunów filmowych, które znalazły się w wersji amerykańskiej, komentarza nawet nie trzeba dodawać.
Wpadła mi tu do głowy dobra analogia - gdyby dzieło Tarantino i Rodrigueza było Władcą Pierścieni, możnaby domyślić się dialogu dystrybutorów:
- Stary, ten wątek Froda niosącego pierścionek jest kompletnie do dupy i na dodatek gejowski. Przeciętny widz zaśnie jak tylko go zobaczy.
- Wiem! Wywalmy go i zostawmy same sekwencje bitew.
- Ale w takim razie plakaty nam się nie zgadzają. Patrz, Frodo jest tu na pierwszym planie.
- To zrobimy nowe. Wrzucimy Legolasa i Gimliego wymachujących fajnymi brońmi.
- Przy okazji możnaby wywalić te bure kolorki i dodać coś bardziej zachęcającego. Powiedzmy, pomarańczowy i różowy.
- To do roboty. Jak czegoś z tym szybko nie zrobimy, film nam się nie sprzeda.
Najgorsze jest to, że na Death Proof i tak się wybiorę. To za dobry film jest, żebygo nie obejrzeć w kinie. Wiem, bo już ukradłem przez muła amerykańską wersję. ;) Zostało mi 55 minut scen do obejrzenia z tej europejskiej...